Błędy – czego możemy się z nich nauczyć?
KUP WIĘCEJ = OSZCZEDZAJ WIĘCEJ!
BLACK40 – 40% zniżki od 300 zł
BLACK45 – 45% zniżki od 600 zł
BLACK50 – 50% zniżki od 1200 zł
Większość z nas chciałaby, żeby każdy dzień był idealny, zarówno w pracy, szkole, jak i życiu towarzyskim. Gdy uczymy się nowych rzeczy lub nawet wykonując rutynowe, znane aktywności pragniemy, aby wszystko układało się bezproblemowo. Chcemy wykonywać zadania oraz zachowywać się bezbłędnie – tak, aby być dumnym z siebie i docenionym przez innych. Tymczasem nawet największym perfekcjonistom zdarza się popełniać błędy.
Z tego artykułu dowiesz się:
- Czym są błędy i jaka jest ich rola w naszym życiu.
- W jaki sposób uczymy się na błędach?
- Skąd się bierze lęk przed porażką i jak go pokonać?
- Jak wybaczać sobie błędy?
Często z powodu przekonania, że „nie można popełniać błędów, a kiedy się je już popełni, to jest to porażka”, staramy się za wszelką cenę ich uniknąć, aby nie stracić pozytywnego obrazu siebie oraz ustrzec się przed krytyką innych. Nierzadko, gdy zdarzy się błąd, nie akceptujemy go i boimy się konsekwencji. Myślimy o sobie źle, czujemy wstyd, złość, smutek, lęk, mamy poczucie winy i zapominamy o tym wszystkim, co kiedykolwiek nam się udało. Błąd może nawet urosnąć do rangi katastrofy – porzucamy wtedy daną aktywność lub stwierdzamy, że się nie nadajemy, oceniając siebie jako beznadziejnych.
Nauka jednak pokazuje, że to jak reagujemy na błędy, zależy od interpretacji danej sytuacji – czy będzie to dla nas porażka, czy cenna wskazówka na przyszłość? Czy można nauczyć się reagować na błędy tak, aby przekształcić je w cenną lekcję, nie pogarszać swojej samooceny oraz dalej dążyć do celu? Oczywiście, że tak!
O błędach i ich roli w naszym życiu
Według definicji błąd to „niezgodność z zasadami, założeniami, bądź działanie, które przynosi złe skutki”. Już z samego opisu wynika, że popełnianie błędów nie jest czymś pożądanym, bo wiąże się z niedociągnięciem, gorszym rezultatem niż zakładano lub jest sprzeczne ze wzorcem narzuconym nam przez przyjęte zasady.
Często, już w dzieciństwie, słyszymy polecenia sugerujące, że pomyłki są złe. Między innymi, system szkolny przekazuje nam informacje, które piętnują błędy i są nacechowane oceną negatywną. Nierzadko padają słowa: „jak mogłeś to zrobić?”, „nie wolno tak robić!”, „tak jest źle”, „dobrze, ale mogłoby być lepiej”, „nie można było tak od razu?”. Takie komunikaty wpływają na skojarzenie popełnionego błędu z przykrymi emocjami, poczuciem winy, lękiem, smutkiem, zawodem. Kształtuje się przy tym przekonanie, że nie powinno się w ogóle popełniać błędów, bo są kategorycznie złe i skoro nam się zdarzyły, to coś jest z nami nie tak.
Jednak patrząc racjonalnie – czy jest możliwe, by istniała na świecie choć jedna osoba, która ich nie popełnia? Zastanów się przez chwilę i pomyśl – czy znasz osoby, którym też zdarzają się błędy? Z pewnością! Każdy człowiek codziennie je popełnia: od małych niedociągnięć do tych zdecydowanie większych. Skoro błędy są nieodłączną częścią naszej ludzkiej natury, przyjrzyjmy się jaką rolę odgrywają w naszym życiu i co dzięki nim możemy zyskać.
- Błędy są wpisane w naukę nowych rzeczy
Z pewnością część z nas słyszało powiedzenie: „Jak się nie wywrócisz, to się nie nauczysz”. Żadnych potknięć nie zaliczył tylko ten, kto nie działa. Proces popełniania błędów jest wpisany w naukę nowych umiejętności niezależnie czy to jest język obcy, nowe stanowisko pracy, czy nauka gry na instrumencie. Popełniając błędy, dajemy dowód na to, że nie stoimy w miejscu, tylko rozwijamy się i działamy.
- Błędy jako lekcje
Dzięki nim uczymy się najszybciej. Gdy zauważymy błąd, możemy wyciągnąć z niego wnioski i wprowadzić zmiany.
- Są potrzebne do rozwoju
Przypomnij sobie jakiś błąd, który przysporzył Ci dużo emocji. Jak na niego patrzysz z perspektywy czasu? Czy dzięki niemu dowiedziałeś się czegoś nowego lub udało Ci się rozwinąć jakąś nową kompetencję? Na przykład, ulegając innym, można zrobić coś, co leży poza zakresem naszych możliwości. Prawdopodobnie, zadanie zostanie wykonane niepoprawnie, lecz dzięki temu odkryjemy, że być może warto popracować nad naszą asertywnością.
- Uczą wyrozumiałości i tolerancji
Każdy popełnia błędy. Jest to normalne i powszechne. Dzięki tej świadomości możemy nauczyć się tolerancji, zrozumienia dla drugiego człowieka i nas samych, a także być wsparciem i prosić o pomoc, gdy mamy z czymś problem.
- Budują naszą pewność siebie i samoocenę
Mając przekonanie, że błąd to nie koniec świata, możemy go naprawić i zrobić coś następnym razem lepiej, a także dalej dążyć do osiągnięcia celu i marzeń. Sukces to suma porażek i wyciągniętych z nich wniosków.
Jak działa nasz mózg – w jaki sposób uczymy się na błędach?
Nasz mózg podczas popełnienia błędu wysyła dwa sygnały:
- Pierwszy, że błąd został popełniony.
- Drugi, że osoba jest go świadoma, co będzie skutkowało dążeniem do jego naprawienia.
Oba sygnały pojawiają się w ciągu ¼ sekundy po popełnieniu błędu.
Istnieją różnice, które decydują o tym, czy dany błąd będzie dla nas okazją do poprawy i rozwoju, czy przyczyni się popełnienia kolejnego błędu. Według badania opublikowanego w Psychological Science ma na to wpływ nasze nastawienie oraz przekonanie na temat inteligencji i tego, czy jest ona zmienna. Osoby, które uważały, że inteligencja podlega kształtowaniu, drugi sygnał (dotyczący świadomości popełnienia błędu i możliwości jego naprawienia) odebrały intensywniej. Skupiały większą uwagę na błędzie niż grupa pierwsza, przekonana o niezmienności inteligencji. Osoby przekonane, że mają umiejętność wyciągania wniosków z popełnionego błędu i mogą zmienić na lepsze swoje zachowanie, wprowadzają zmiany i naprawiają uchybienia, a ich wykonanie zadania jest bardziej sumienne. Osoby, które mają przekonanie, że inteligencja jest niezmienna, po popełnieniu błędu, w kolejnych działaniach powtarzają te same pomyłki.
Publikacje Polskich badaczy zwracają uwagę, że na to, czy ktoś wyciągnie lekcję z błędu, wpływa również skłonność do prokrastynacji, czyli irracjonalnego odwlekania na później działań pomimo świadomości konsekwencji. Przykładem tego może być lęk przed chorobą i przeciąganie pójścia do lekarza. Prokrastynują również osoby, które są perfekcjonistami. Mają one tak wysokie standardy oraz oczekiwania, że może to paraliżować ich działanie. Odwlekają zadania w czasie, a potem wykonując je w ostatniej chwili, traktują brak czasu jako przyczynę tego, że efekt nie jest taki, jak zakładali. Osoby, które odkładają obowiązki w czasie, często są skłonne do większej impulsywności i właśnie pod wpływem impulsu rezygnują w ostatniej chwili z działania. We wspomnianych badaniach, osoby prokrastynujące po popełnieniu błędu, gdy groziło to karą, nie uczyły się na nim. Osoby, które nie odwlekały wykonania zadania, po pomyłce potrzebowały więcej czasu na odpowiedź, aby następnym razem poprawić błąd. Jest to zjawisko tak zwanego spowolnienia po błędzie, czyli dodatkowy wysiłek mózgu – operacja, którą musi wykonać, aby przetworzyć informacje o pomyłkach i skorygować błąd. To jest ten ważny moment, który decyduje o tym, czy nauczymy się na błędach. Osoby prokrastynujące nie spowalniają po błędach, a wręcz zaobserwowano, że daje im to dodatkowy bodziec do podejmowania działania szybciej.
Podczas badania rezonansem magnetycznym naukowcy odkryli także różnice w pracy mózgu związane z popełnianiem błędów. U osób prokrastynujących zaobserwowano mniejszą aktywność mózgu po popełnieniu błędu, która wiąże się z powrotem do ich ponownego popełniania. Podobne zjawisko zaobserwowano u osób uzależnionych oraz recydywistów. W ich przypadku, obniżona aktywność mózgu, jest prognozą powrotu do więzienia w ciągu 4 najbliższych lat. Uzależnieni i prokrastynujący również obiecują sobie, że „to już ostatni raz”, po czym wracają do uzależnienia i odwlekania.
W tym badaniu sprawdzono również, jak kara wpłynie na ponowne popełnienie błędu. Podczas uzyskania kary za popełniony błąd u osób, które nie prokrastynują, obserwuje się większą aktywność jednej z części mózgu, stanowiącej centrum naszej samokontroli. Wzrost jej aktywności powoduje zwiększenie mobilizacji do samokontroli, kiedy grozi kara. Jednak u osób prokrastynujących kara zamiast mobilizować do samokontroli, generowała stres i przez to nie uczyli się oni na błędach. Dlatego może warto za brak prokrastynacji dawać nagrody, aby wzmocnić to zachowanie?
Skąd się bierze lęk przed porażką i jak go pokonać?
Lęk przed porażką to zaburzenie z grupy lękowych zwane atychifobią, czyli irracjonalnym lękiem przed poniesieniem porażki. Osoba, która cierpi na tę przypadłość, często unika całkowicie podejmowania działań, w których oczekuje swojego niepowodzenia. Co piąty Polak rezygnuje ze swoich celów z lęku przed porażką. Lęk jest tak silny, że osoba, która się z nim zmaga, całkowicie rezygnuje z działania, którego rezultatów nie jest pewna w 100%. Lęk ten może się przejawiać na gruncie zawodowym, towarzyskim, miłosnym czy edukacyjnym. Nierzadko sprawia, że jest przyczyną życia poniżej możliwości oraz ambicji.
Przyczyna tego lęku ma złożone podłoże. Rozwój może trwać latami. Czynnikami wpływającymi na powstanie są:
- Genetyczne predyspozycje – występowanie u krewnych zaburzeń lękowych, cechy temperamentalne takie jak perfekcjonizm.
- Doświadczenia rodzinne – panująca atmosfera miłości warunkowej, gdy dziecko odnosi sukcesy, jest nagradzane, a kiedy porażkę – karane. Nadopiekuńczy rodzice, którzy chronili nadmiernie dziecko, czego efektem był brak doświadczeń, w których dziecko uczyłoby się przegranej. Modelowanie postawy rodziców, którzy sami zmagali się z lękiem przed porażką, a także zachęcanie dziecka do podejmowania wyzwań z troski przed czymś złym, co podkopuje poczucie wiary we własne możliwości. Po takich doświadczeniach osoba rozwija w sobie niską samoocenę i brak pewności siebie.
- Doświadczenia szkolne, gdzie doceniane są głównie najwyższe wyniki, a gorsze wiążą się z naganą lub grożą ośmieszeniem w klasie.
- Doświadczenia porażki w ważnych obszarach jak rozwód, utrata pracy, choroba, która przeszkadza w realizacji swoich celów.
- Presja otoczenia – środowisko akademickie lub zawodowe, grono znajomych, rodzina, gdzie miarą wartości człowieka jest sukces, a porażka jest powodem wykluczenia.
- Współwystępowanie innych zaburzeń lękowych np. fobii czy lęku społecznego.
Typową postawą osoby z tym lękiem jest asekuracyjne życie poniżej własnych możliwości np. w pracy. Lęk o brak kompetencji i w wyniku tego wzięcie odpowiedzialności za swoje ewentualne błędy sprawia, że wybierają pracę poniżej swoich kwalifikacji. Na tle relacji osobistych mogą nie wchodzić w związki z lęku przed kompromitacją. Często rezygnują z marzeń i celów, uznając, że są one nieosiągalne. Nierzadko najmniejszy błąd jest wyolbrzymiony i skutkuje myślami, “że się do tego nie nadaję, bo nie wszystko było idealnie”. Osoby te mogą po popełnieniu błędu starać się go ukryć z lęku przed konsekwencjami lub przerzucać odpowiedzialność na inne osoby. Mogą też uprzedzać, że to, co zrobią, nie będzie wystarczająco dobrze wykonane, a działania innych osób mogą idealizować. Nierzadko atychifobii towarzyszą objawy wegetatywne podczas myślenia o działaniu, które ma podjąć lub w jego trakcie, takie jak: atak paniki, duszność, kołatanie serca, drżenie kończyn czy mdłości. Wskutek różnych wyzwań życiowych, których nie da się całkowicie uniknąć, osoba przeżywa długotrwały stres prowadzący do problemów ze snem, zaburzeń odżywiania czy bólów głowy.
Kluczową kwestią w radzeniu sobie z tym lękiem jest akceptacja, że błędy i porażki to element życia i nie jesteśmy w stanie ich wyeliminować w 100%. Poza tym żadna osoba nie jest we wszystkim doskonała. Rozwiązaniem nie jest unikanie porażki, lecz, gdy się ona zdarzy, wzięcie odpowiedzialności, postrzeganie jej jako lekcji, która będzie dla nas cennym doświadczeniem. Dzięki niej możemy wyciągnąć wnioski, które przyczynią się do sukcesu.
W nauce radzenia sobie z porażkami pomocna będzie terapia poznawczo-behawioralna. Podczas spotkań terapeuta pomoże zidentyfikować przyczyny trudności, dysfunkcjonalnych przekonań, a także wesprze w przepracowaniu negatywnych doświadczeń, wzmocnieniu samooceny, pewności siebie, a także wypracowaniu bardziej funkcjonalnych przekonań. Gdy objawy są bardzo silne, zaleca się również konsultację z lekarzem psychiatrą i wdrożenia leczenia lekami.
Jak wybaczać sobie błędy – skrócona instrukcja na co dzień
- Zaakceptuj, że „Masz prawo popełniać błędy, nikt nie jest doskonały”. Rób to, co robisz wystarczająco dobrze – nie dąż do perfekcji tylko do rozwoju. Załóż, że błąd może się pojawić. Pomyśl, jaki i stwórz plan B. Przygotuj strategię na jego rozwiązanie. Brak dawania sobie prawa do błędu potęguje lęk.
- Błąd mówi o tym, że działasz. Nie popełnia błędów, tylko ten, kto nic nie robi.
- Błąd nie świadczy o Twojej wartości. To tylko działanie i zachowanie, które możesz poprawić.
- Gdy popełnisz błąd, weź go „na klatę”. Przyznaj, że on jest i to jest fakt.
- Zastanów się – co go spowodowało?
- Wypisz, co można zrobić lepiej następnym razem, żeby go nie było?
- Zastanów się, czy możesz go naprawić już teraz lub znaleźć rozwiązanie, które uratuje sytuację.
- Wypisz, co zrobiłeś dobrze.
- Zapisz, czego się nauczyłeś w wyniku tego błędu, co będzie dla Ciebie cenną lekcją?
- Wybacz sobie i idź dalej. Nie wracaj pamięcią, daj sobie wsparcie bez obwiniania się, takie jakbyś dał przyjacielowi.
- Bądź wdzięczny za to doświadczenie. Pomyśl, co dzięki niemu rozwiniesz lub w przyszłości zrobisz lepiej?
Bibliografia:
- Gobin, R., Recepta na szczęście, czyli jak zadbać o siebie, zmniejszyć stres i cieszyć się życiem, Zwierciadło sp. z o.o., Białystok 2022.
- Modzelewski, P., Wstań. Stres, lęk i depresja a styl życia, E-bookowo, 2017.
- Bourne, J., E., Lęk i fobia praktyczny podręcznik dla osób z zaburzeniami lękowymi, WUJ, Kraków 2011.
- Grun, A. Przemień swój lęk, Jak odzyskać radość życia?, Jedność, Kielce 2007.
O autorce:
Renata Michalska – psycholog, psychodietetyk, ekspert serwisu TwójPsycholog.pl.
Jest magistrem psychologii kliniczno-sądowej, dyplomowanym psychodietetykiem Uniwersytetu SWPS, certyfikowanym trenerem personalnym i instruktorem fitness, obecnie w trakcie 4-letniego szkolenia z psychoterapii poznawczo-behawioralnej. Swoją wiedzę poszerza, biorąc udział w warsztatach i szkoleniach z zakresu dietetyki, psychodietetyki oraz z obszarów psychologicznych.
Doświadczenie zawodowe zdobywała w Dziennym Oddziale Psychiatrycznym, Centrum Interwencji Kryzysowej, Przedszkolu Kangurowym oraz współpracując z instytucjami pomocowymi. Obecnie pracuje prowadząc własny gabinet psychologiczno-psychodietetyczny, gdzie zajmuje się pomocą w zakresie wsparcia psychologicznego dorosłych oraz młodzieży z problemami związanymi z kryzysami życiowymi, lękami, obniżonym nastrojem, radzeniem sobie ze stresem oraz problemami związanymi z odżywianiem się.
W swojej pracy łączy pasje: psychologię, sport oraz zamiłowanie do zdrowego odżywiania. Uważa, że aby mieć balans w życiu warto podchodzić do niego holistycznie. Tak samo w pracy z pacjentem zwraca uwagę na problemy natury psychologicznej, ale również na ciało, jakość odżywiania, nawyki związane z ruchem czy innymi aspektami jak dbanie o równowagę pomiędzy pracą a odpoczynkiem.